1. Jestem w pokoju, na łóżku leży człowiek, ma do głowy i klatki piersiowej podłączone kabelki..badam jego sny ;).. Albo ja nazywam się William James, albo on, tego nie pamiętam.. ale samo nazwisko wyraźnie słyszałam: William James.
2. Zwiedzam dom.. wszędzie pełno książek, część leży na pólkach. ale większość jest porozrzucana na podłodze, odkładam je w odpowiednie miejsca. We śnie wiedziałam, że ten dom, to mój umysł.. dużo było dziwnych połączeń pomiędzy pomieszczeniami i drabin np.. i książki książki, wszędzie..
3. Drewniane molo, idę nim z młodymi ludźmi. Mijamy rannego mężczyznę a potem śpiące niemowlę nienaturalnej wielkości.. Schodzimy z mola i idziemy autostradą, jest zakręt a na nim znak (nie mogłam odczytać te literki pamiętam Z A R SZ CZ) obok znaku stoi pies i wilk.. koniec snu...
Bardzo dziwne, krótkie i "nie poukładane"
aaa. William James żył kiedyś, tu znalazłam książkę zeskanowaną:
Zeskanowana książka
i tu wykłady:
Wykłady - William James
Może moja podświadomość, nakazuje mi zajrzeć do jego książek..
Cholibka, piszesz, że te Twoje sny są dziwne i nie poukładane a ja czytając je odnoszę wrażenie że są to łatwe i dość jasne znaki i drogowskazy. Ale to tylko moja osobista opinia. Jamesa na pewno powinnaś poczytać :) nie zaszkodzi a kto wie... odkładanie książek to porządki z samą sobą(tak myślę :) , czas medytacji i rozmyślsń, a może zapamiętałaś jakiś konkretny tytuł... a co do mola to jakiego koloru był ten wilk? Twoje sny to wielki dar i niesamowity talent. Świat mówi do Ciebie językiem który kochasz, językiem snów. Pozdrawiam Cię gorąco :* [uściski]
OdpowiedzUsuńChyba znów sesja na gg by się przydała ;P
OdpowiedzUsuńOdezwę się Anno :*