Dopiero teraz to dostrzegłam i szok przeżyłam.. mam dziennik snów (w zasadzie to kilka zeszytów), do których nie zaglądam bo i po co.. Błąd :)
Wczoraj z nudów zerknęłam do dziennika prowadzonego w 2009 roku.
Oto sen z 24 na 25 lipca 2009.
Jesteśmy z Jarkiem (mąż) na weselu. Wygląda nieco inaczej (mąż), ma jasnoniebieskie tęczówki i jest bardziej męski. Ja przymierzam kilka par butów na sali, czekamy na wejście młodej pary. Słychać muzykę, ktoś podpala bukiet ślubny..
Wychodzę do pomieszczenia w którym można wybrać prezent, są tam szklane gabloty, jak w muzeum, leżą w nich przedmioty a obok nich malutkie karteczki z pięknym, wykaligrafowanym pismem. Wybieram kolczyki i garść kamieni o magicznej mocy.
Wracam na salę i tańczę z mężem.. za moment mamy iść na drugie wesele. W drodze na salę, dostajemy informację, że wesela nie będzie, bo panna młoda zostawiła pana młodego..
A teraz weryfikacja!
Tydzień później, 1 sierpnia mieliśmy wesele - odbyło się :)
8 sierpnia, wesele dzień przed zostało odwołane.. do tej pory nie znam przyczyny..
Jakbym wczoraj nie zajrzała do dziennika, to nie widziałabym, że miałam proroczy sen..
Oto sen z 24 na 25 lipca 2009.
Jesteśmy z Jarkiem (mąż) na weselu. Wygląda nieco inaczej (mąż), ma jasnoniebieskie tęczówki i jest bardziej męski. Ja przymierzam kilka par butów na sali, czekamy na wejście młodej pary. Słychać muzykę, ktoś podpala bukiet ślubny..
Wychodzę do pomieszczenia w którym można wybrać prezent, są tam szklane gabloty, jak w muzeum, leżą w nich przedmioty a obok nich malutkie karteczki z pięknym, wykaligrafowanym pismem. Wybieram kolczyki i garść kamieni o magicznej mocy.
Wracam na salę i tańczę z mężem.. za moment mamy iść na drugie wesele. W drodze na salę, dostajemy informację, że wesela nie będzie, bo panna młoda zostawiła pana młodego..
A teraz weryfikacja!
Tydzień później, 1 sierpnia mieliśmy wesele - odbyło się :)
8 sierpnia, wesele dzień przed zostało odwołane.. do tej pory nie znam przyczyny..
Jakbym wczoraj nie zajrzała do dziennika, to nie widziałabym, że miałam proroczy sen..
więc - Zapisujmy swoje sny, bo one do nas przemawiają na wszelkie sposoby..
Ja teraz zapisuje nawet te które wydaja mi się nieskładne ;)Może i ja z czasem trafie po weryfikacji wstecz na sen proroczy ;D
OdpowiedzUsuńOch Aniu, zapisuj wszystko, nawet pojedyncze zdania.. z czasem sny się lepiej pamięta, więcej szczegółów zwraca naszą uwagę ;)
OdpowiedzUsuńpoza tym, Ty już masz coraz piękniejsze sny :*
Ha, i ja tu zawitałam :) podoba mi się :) A co do snów proroczych to ostatnio taki mnie się trafił. Błahostka. Śniło mi się że wstaję z łóżka i włączam komputer bo bardzo czekałam na pewnego maila. I po włączeniu okazuje się że przyszedł. Rano wstaje i się zastanawiam czy to mi się śniło czy nie więc włączam komputer i jest upragniony mail :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńTrzeba docenić co nam przynoszą sny, nawet te "na co dzień".. niekoniecznie proroctwa wszech czasów na miarę Nostradamusa.. ;)Właśnie tak rozmawiamy z podświadomością..
OdpowiedzUsuń