Tego dnia urządzaliśmy z mężem party.
Sen zaczyna się w naszym największym pokoju.
Jest pełno ludzi ... o dziwo, to sami mężczyźni.
Pokój ma wyjście na taras (na tyłach domu), zaś taras ma z boku schodki które wychodzą do pięknie utrzymanego ogrodu. Zerkam przez okno na ogród, widzę sporo krzewów róż i iglaków. W oddali mamy niewielki sad, widać że młody, bo drzewka jeszcze są niewielkie. Podchodzi do mnie moja najlepsza przyjaciółka A. i szepcze "znów mnie zdradził".
Ma twarz opuchniętą od łez, część z nich już wyschła, kiedy wypowiada to zdanie pojawiają się w oczach nowe łzy. Przytulam ją mocno i głaszczę po głowie. W tym momencie suszarka (?) która wisiała wzdłuż całej ściany w pokoju spada wraz ze świeżo upranymi ubraniami, mężczyźni w ostatniej chwili ja łapią i zawieszają na haki.
Biorę Asię pod ramię i wychodzimy na zewnątrz.
Sen, przypomniał mi moją ukochaną książkę z dzieciństwa:
Anię z Zielonego Wzgórza
.. ciekawe jakby wyglądała talia kart ;)
poniżej kilka ilustracji z Ani
Tyle emocji, Mateusz jako Pustelnik, duże pole do popisu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz