Miałam sen jak w tytule posta. Kupowaliśmy nowe mieszkanie, tego dnia wybrałam się by obejrzeć postępy budowy (dopiero zaczęli budować osiedle). Był przy mnie mój najlepszy przyjaciel - Jezus, zaś jemu jego towarzyszył wiemy pies. W ogóle, zapoznaliśmy się przez jego psa (kręcił mi się koło nogi na tyle długo, że On-właściciel podszedł).
Impulsywnie porównałam nasze horoskopy i ta dam:
W drugiej części snu prowadziłam autobus (jechałam do Warszawy).