sobota, 1 czerwca 2013

Kain i Abel - sen

 Julius Schnorr von Carolsfeld Kain i Abel

Śniła mi się walka,
bratobójcza walka - Kain i Abel. 
Byli nadzy, bardzo mocno spleceni w uścisku. Wertowałam dziś internet w poszukiwaniu "sceny ze snu", ale nikt ich tak nie przedstawił.. byli tak do siebie podobni, że wyglądali niemal jak bliźnięta ..
Trochę przypominali runę Gebo - z ich odchylonych ciał utworzy się taki X .
Ciała mieli piękne, silne, bardzo męskie, włosy - ciemne, kręcone, cera śniada.



Sama walka odbywała się w olbrzymim, złocistym muzeum
(ściany były mieniące się, jakby pokryte warstwą złota).

Zaraz za braćmi płonął ogień w kominku i rozświetlał ich nagie ciała (samo pomieszczenie było bardzo wysokie, kominek mógł mieć 2x2metry). Nad kominkiem, wisiał gigantyczny obraz przedstawiający scenę walki, była to scena, w której dwie grupy żołnierzy zbliżały się do siebie - przedstawieni byli na sekundę przed atakiem
(poniżej najbardziej zbliżony obraz jaki znalazłam). 


 bitwa pod Gettysburgiem


Nagle jeden z braci wyciąga broń (skąd?) i celuje do drugiego, nie mówi nic, widzę tyko jego oczy: łzy w oczach.. i przeplatające się emocje:  gniew, żal, wyrzuty, zazdrość .. ale też miłość, oddanie - setki uczuć.. 

Nikt nic nie mówi, słychać tylko przyspieszone oddechy.. aż nagle,
nie wiadomo skąd - wchodzi trzeci brat, 
powoli podchodzi do nich i wyciąga mu broń z ręki .. 

Wszyscy opadają z sił, jakby uszło  z nich całe powietrze, jak sflaczały balonik .. 
i siadają na podłogę szlochając

... sen mi przypomniał książkę, którą zawsze chciałam przeczytać
"Na wschód od Edenu" Steinbecka ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz