Dziś śniło mi się, że jestem w jakimś mieszkaniu (było niby moje, ale wyglądało inaczej.. miało dużo wąskich korytarzy np).
Biegam po domu i zamykam szczelnie okna, ale to nie pomaga.. łapię krzyż który stoi na komodzie, okazuje się, że one się boją krzyża, szczególnie kiedy go wyciągam do nich i odmawiam jakąś formułkę.. one "syczą" a potem znikają..
Ja to tak lubię sny o Wampirkach :) szczególnie jak są to sexowni wysysacze krwi płci przeciwnej:)) Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuń