Śniła mi się talia kart tarota a w zasadzie 3 talie.
Żadna nie przypominała znanej mi talii.
Żadna nie przypominała znanej mi talii.
Oglądałam je we śnie. Pamiętam tylko jedną kartę - Śmierć.
Na karcie była rzeźba, popiersie dziecka-anioła z alabastru. Popiersie było przedstawione w trakcie przewracania się w prawo a stało na podstawie
(podstawa to 1/2 karty i samo popiersie też 1/2 karty).
Głowa była mocno popękana, brakowało kawałka szczęki.
Z ust wypadały zęby mleczne a na ich miejscu pojawiły się zalążki
nowych-stałych zębów.
Na karcie była rzeźba, popiersie dziecka-anioła z alabastru. Popiersie było przedstawione w trakcie przewracania się w prawo a stało na podstawie
(podstawa to 1/2 karty i samo popiersie też 1/2 karty).
Głowa była mocno popękana, brakowało kawałka szczęki.
Z ust wypadały zęby mleczne a na ich miejscu pojawiły się zalążki
nowych-stałych zębów.
Mały anioł miał na głowie kapelusz Napoleoński.
Sama karta była wyblakła, jakby wyprana z kolorów.
Popiersie kremowe, skrzydła czarne,
Sama karta była wyblakła, jakby wyprana z kolorów.
Popiersie kremowe, skrzydła czarne,
tło karty bladoniebieskio-szare, kapelusz ciemnoszary. Chłopiec nie miał rąk - jak Wenus z Milo. Ogólnie postać na karcie przypominała rzeźby z nagrobków jakie czasem można zobaczyć na cmentarzach.
np.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz