poniedziałek, 29 listopada 2010

Sen sprzed chwili ;)


Wstałam koło 5.00 (ten kto ma dzieci, zna ten przywilej ;P) ... ale przysnęłam koło 8.30 (razem z córcią).

Sen:
Budzę się, jestem w swoim pokoju, na kanapie.. dokładnie tak, jak zasnęłam. Nie mogę się poruszyć, ale jakoś się tym specjalnie nie przejmuję, bo czasem się tak zdarza jak się budzę.. słyszę Asię, że gdzieś tam sobie biega i Alusia (dzieci :).. ale zaczynam się niepokoić, bo mija czas a ja nawet oczu nie mogę otworzyć, nic już nie mówiąc o poruszeniu się.. udaje mi się delikatnie otworzyć jedno oko.. widzę pokój jak nasz (ta sama kanapa, okno w tym samym miejscu, te same meble), ale jest nieco mniejszy - jakby o połowę i inny bo np. okno jest inaczej otwierane (jak w szkołach kiedyś.. ), jednym słowem niby to samo ale w krzywym zwierciadle..

Dzieci co jakiś czas podbiegają do mnie i coś mówią, ale ja nie bardzo ich rozumiem.. Z wielkim trudem udaje mi się wstać.. orientuję się że to sen :))))))))

Szok, jestem we śnie. Ale nijak nie mogę się poruszyć, robię to ledwo co ledwo.. jak ślimak podchodzę do okna (inny widok, jakaś szkoła i plac przed szkolą..) Mówię sobie w myślach, chcę żeby się coś zmieniło w pokoju bym wiedziała, że to sen.. ale nic się nie dzieje i znów mną targają wątpliwości, czy to sen naprawdę? i znów oczy mi się zmykają, robię się słaba, siadam na kanapie, bo boję się że upadnę i dzieci się przestraszą.. Kiedy siedzę, staram się myśleć, przypomnieć sobie coś z rzeczywistości, jestem pewna, że to sen.. bo synek rano poszedł do przedszkola a została tylko córeczka (jest chorutka, też spała).. a teraz jest ich dwoje, to musi być sen .. ale każda próba zmiany czegokolwiek.. typu chcę widzieć na oczy, chcę się poruszyć,  kończy się klęską. Mówię więc sobie: chcę się obudzić i budzę się.. leżałam zdrętwiała jak kłoda :/

Ania mi kartę na dziś wyciągnęła SKUPIENIE - aniołka :*

skupienie - idealna karta dotycząca mojego snu :) bo nijak nie potrafiłam się skupić a właśnie tego potrzebowałam, wciąż coś mnie rozpraszało a myśli nie była "czysta"..

Kawałeczek z opisu "Możesz ćwiczyć i nauczyć się monitorować własne myśli. To coś w rodzaju uchwycenia steru własnego życia." .. ja bym ostatnie słowo zamieniła na własnego snu :P


Dziękuję ci  Aniu :*

2 komentarze:

  1. No i bardzo dobrze ze zmieniasz i dopasowujesz karte Anielską bo z suchej rady własnie należy wyciagnąc te fragmenty które są dla Ciebie i do Ciebie przemawiają...o to w tych kartach chodzi;)Bardzo fajnie że dopasowało sie taki idealnie;D Buziaki;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Przywilej wstawania o 5 rano znam aż nadto doskonale :) Sen-niesen niesamowity, pewna czarownica powiedziała mi kiedyś że jeśli znajdę się w takiej sytuacji to - jak podpowiada karta Ani - powinnam się skupić, ale jeśli chodzi o stany pół snu to skupić nie na myślach ale na napływających uczuciach. Tak mi się przypomniało :) Uściski :*

    OdpowiedzUsuń